Prezent od rządu dla seniorów

Ruszyły wypłaty trzynastej emerytury, czyli jednorazowego dodatku przysługującego każdemu emerytowi i renciście w wysokości 1,1 tys. złotych. Dodatkowe świadczenie w ramach programu „emerytura plus” w tym roku otrzyma aż 9,7 mln emerytów i rencistów.

 Patrycja Dziadosz – „Emerytura plus” to jeden, ze sztandarowych wyborczych pomysłów PiS i pierwszy zrealizowany z tzw. piątki Kaczyńskiego. Czy ten jednorazowy dodatek będzie w stanie rozwiązać problem ubóstwa seniorów w Polsce?

10 mld dodatkowych kosztów

W tym roku programem zostanie objętych aż 9,7 mln seniorów. Dla państwa oznacza to obciążenie budżetu dodatkową kwotą ok 10 mld złotych. W uzasadnieniu projektu ustawy możemy przeczytać, że jednorazowe świadczenie pieniężne przysługujące emerytom i rencistom zostanie sfinansowane w ramach zwiększonych wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Emerytur Pomostowych i Funduszu Pracy oraz w ramach środków pozostających w dyspozycji pozostałych dysponentów poszczególnych części budżetowych. Aktualnie na konto Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wpływają składki które są opłacane przez pracujących Polaków. Ich pula jest jednak niewystarczająca, ponieważ są one natychmiastowo wydawane na finansowanie bieżących emerytur i rent, i już teraz państwo by pokryć wszystkie zobowiązania musi dopłacać z budżetu. W jaki więc sposób rząd chce by fundusz, który już teraz jest na minusie mógł zrealizować dodatkowe wypłaty? Na to pytanie, jak na razie nie znamy odpowiedzi. Drugim źródłem finansowanie trzynastych emerytur ma być Fundusz Pracy, na który składają się wszyscy właściciele firm, opłacający składki za siebie i swoich pracowników. Jednak zgodnie z ustawą pieniądze wchodzące w jego skład mają być przeznaczone na łagodzenie skutków bezrobocia. W opinii publicznej rodzi się zatem pytanie, na jakiej podstawie zostaną one rozdysponowane na dodatkowe świadczenia emerytalne, skoro pierwotnie miały zostać przeznaczone na inne cele?

Minimalna emerytura

Program „emerytura plus” nie cieszy się zbyt dużym poparciem wśród ekonomistów. Zdecydowana większość z nich jest zgodna, że za te 10 mld złotych, które będzie kosztować ten program, rząd mógłby znacznie efektywniej pomóc seniorom. Obecnie około 220 tys. osób starszych otrzymuje minimalne świadczenie w wysokości 1100 zł brutto, a więc około 935 zł netto.  Jednak zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w kolejnych latach liczba ta będzie stale wzrastać. Dla porównania minimum socjalne dla jednoosobowego gospodarstwa emeryckiego za rok 2017 wynosiło 1132 zł, a więc o 200 złotych mniej niż wartość minimalnej emerytury. Eksperci sugerują więc, że gdyby rząd chciał rzeczywiście pomóc najbardziej potrzebującym seniorom, a nie jedynie wzmocnić swojej poparcie w nadchodzących wyborach, to powinien zdecydować się na poniesienie najniższej emerytury do poziomu minimum socjalnego,  a więc do ok. 1300 zł. Dzięki takiej podwyżce sytuacja osób starszych mogłaby się rzeczywiście poprawić i jednocześnie być mniej obciążająca dla budżetu państwa niż jednorazowa trzynasty dodatek.

 Czy emerytura plus rozwiąże problemy emerytów?

Zgodnie danymi zaprezentowanymi przez Główny Urząd Statystyczny liczba emerytów i rencistów w 2018 roku wynosiła około 10 mln osób. Zdaniem ekonomistów PiS programem „emerytura plus” nie jest w stanie rozwiązać problemów, które są największą bolączką seniorów.

Jak wynika z opracowania instytutu badań Strukturalnych, Polska w stosunku do struktury wiekowej społeczeństwa w niczym nie odbiega od innych państw o podobnej charakterystyce. Kuleją natomiast wydatki jakie rząd przeznacza na opiekę medyczną. Nie sposób nie zgodzić się z faktem, że to emeryci w największym stopniu korzystają z opieki medycznej, a Polska służba zdrowia jest jedną z najmniej dofinansowanych wśród państw rozwiniętych. Dla przykładu w 2017 roku na publiczną służbę zdrowia polski rząd przeznaczył 4,6 proc. PKB. Dla porównania nasi północni sąsiedzi Czesi  przeznaczyli na ten cel o 1,2 punktu procentowego więcej, Niemcy zaś blisko dwa razy tyle. Wielomiesięczne kolejki do lekarzy specjalistów czy też fatalne wyposażenie oddziałów geriatrycznych to tylko niektóre z przykładów bolączek polskiej służby zdrowia. Gdyby zatem  rząd zdecydował się wesprzeć Narodowy Fundusz Zdrowia dodatkowymi środkami, może udałoby się chociaż skrócić czas kolejek, które dla osób starszych są znacznie bardziej istotne niż dla młodszej części społeczeństwa.

Czy zatem te 10 mld złotych wydane przez rząd w ramach programu „emerytura plus” przyczyni się do likwidacji ubóstwa wśród osób starszych czy też poprawy dostępu do usług zdrowotnych, a nie stanowi jedynie próby zyskania nowych wyborów i umocnienia swojego poparcia w nadchodzących wyborach wśród seniorów? Pytania te pozostawimy otwarte dla naszych czytelników.

 

Autorka jest absolwentką dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz dziennikarką „Gazety Krakowskiej” i publicystką amerykańskiej grupy Wydawniczej IDG Poland S.A. Specjalizuje się w analizach rynku medialnego, zagadnienia wpływu mediów na politykę, w swoich publikacjach porusza sprawy społeczno-polityczno-ekonomiczne.

Dodaj komentarz