Fot: pixabay.com
Na początku listopada 2017 roku ma nastąpić rekonstrukcja rządu Beaty Szydło. Mówi się o zmianach dotyczących osób piastujących stanowisko ministra, o rekonstrukcji składu rządu. Mówi się nawet o zmianie na stanowisku Prezesa Rady Ministrów. Nie mówi się nic o istotnych zmianach w ustawie o działach.
dr Krzysztof Kasianiuk – Oczywiście, są ku temu istotne powody. Ustawa o działach administracji rządowej, która weszła w życie w 1999 roku, ma cechy regulacji o charakterze organicznym. To dzięki niej możliwe jest uporządkowanie działania całej grupy organów administracji publicznej, które sprawują władzę nad dziesiątkami dziedzin oraz domen w państwie. Mało rozsądne jest zatem ad hoc zmieniać jedną z najbardziej kluczowych ustaw. Równie mało rozsądne jest pozostawienie tematu adekwatności działów do nowych wyzwań.
Brak refleksji systemowej
Na początku ustanowiono 29 działów administracji. Od tego czasu ustawa o działach administracji rządowej była wielokrotnie nowelizowana, a ich liczba zmieniała się i zwiększyła do obecnych 34. Rezultatem jest struktura działów zawierające domeny, które w wielu miejscach nie różnią się od tych, które w latach 90. XX wieku pozostawiły rządy rozpoczynające transformację społeczną, gospodarczą, i ustrojową. Być może domeny działania państwa, nie zmieniły się radykalnie. Czy jednak istnieje powód, by uznawać, że dyskusja nad jakością, zupełności, a także komplementarnością działów została zakończona? Zwłaszcza jeżeli zauważyć, że każdy dział administracji rządowej, to w istocie wielowymiarowa domena działalności państwa, która powiązana jest z pozostałymi wielowymiarowymi domenami, na sposoby trudne do opisania, jednym aktem prawnym.
Obecnie nie widać oznak pogłębionej refleksji nad samą ideą działów administracji, czy też zasadą podziału. Na jakiej zatem zasadzie powinno podejmować się wysiłek do definiowania działów administracji rządowej?
Mapa istotnych czynników
Istnienie organów władzy publicznej powinno być podporządkowane celom, jakie państwo na siebie nakłada. Najważniejsze cele określa Konstytucja. Wydaje się, że propozycje zmian powinny odnosić się, nie tylko do natury domeny publicznej, wynikającej m.in. z wartości i zasad wyrażonych w Konstytucji, jak i związków dostrzeganych w danym momencie, między poszczególnymi domenami. W propozycjach aktów wykonawczych powinny być zawarte również i cele, którym miałoby służyć konkretne ułożenie działów.
Pierwszym krokiem w stronę bardziej trafnej listy działów administracji rządowej, mogłaby być refleksja nad działaniem systemu państwowego i jego uwarunkowań. Mogłaby do tego służyć mapa istotnych czynników określających zdolność Polski do przetrwania i rozwoju, np. taka jaką postulowaliśmy w 2016 roku. Szczególne znaczenie powinna mieć też ocena spójności oraz efektywności procesu podejmowania decyzji w państwie. To ta ostatnia przyczyni się do zrozumienia dysfunkcji, konfliktów, i synergii między potencjalnymi działami.
Autor jest politologiem, ekspertem w dziedzinie politologii, specjalizuje się w zakresie metodologii nauk o polityce oraz analizie systemowej, w swych zainteresowaniach wykorzystuje zamiłowania i pasje cybernetyczne. Pełni funkcję adiunkta w Instytucie Polityk Publicznych Collegium Civitas.