Czy starania ekologiczne są fikcją?

Załóżmy, że samochody będą na prąd, bo ma być bardziej ekologicznie. Ale skądś ten prąd trzeba wziąć. Niech już będzie to prąd z elektrowni wiatrowych – najbardziej ekologiczny. Tylko co zrobić z zużytymi akumulatorami samochodów? Skład, utylizacja są nie tylko kosztowne, ale też energochłonne. Na samym końcu takiego myślenia dojdziemy do absurdu…

Jerzy Mosoń – Podobnie jest niemal z każdym ekologicznym wyzwaniem. Na końcu i tak rachunek energetyczny albo inaczej: rachunek skażenia przyrody i jej ochrony będzie się zgadzał, ale 50/50. Wystarczy tylko liczyć uczciwie. Czy jest wyjście z tej sytuacji? Czytaj dalej „Czy starania ekologiczne są fikcją?”