Fot: cross/pixabay.com
Kulturowe uwarunkowania definiują postrzeganie rzeczywistości i zachowanie. Przez dziesięciolecia promowano wśród europejskich elit przekonanie, nie tylko o zasadniczej równości (z czym nie mam problemu), ale identyczności wszystkich mieszkańców naszego globu. To było intelektualnie łatwe, bo pozwalało zamieść pod dywan oczywisty problem kulturowej kompatybilności, jednak zrodziło praktyczne problemy.
Krzysztof Dębnicki – Rok temu, w Sylwestra, w Kolonii, doszło do masowej napaści na młode kobiety, które, jak co roku, zebrały się, wraz z innymi mieszkańcami miasta, na centralnym placu, żeby wesoło świętować początek nowego roku. Napaści dokonały grupy imigrantów wyznania islamskiego. Kobiety były obmacywane, okradane, wyrywano im torebki, telefony komórkowe, lżono i poniżano. Doszło też, podobno, do przypadku zgwałcenia. Policja była sparaliżowana, nie interweniowała rzekomo dlatego, że stróżów porządku było zbyt mało. Władze niemieckie starały się zamieść całą sprawę pod dywan, twierdząc, że w istocie nie mają dowodów, że sprawcami byli muzułmanie, a jeśli nawet tak, to że niekoniecznie musieli to być nowo przybyli imigranci, którzy trafili do Niemiec „na zaproszenie pani Merkel” – jak wyraził się w telewizji jeden z nich. Czytaj dalej „Kwadratura koła”