Zapewnienie sobie wolnej ręki w basenie Morza Bałtyckiego, to jeden z tradycyjnych celów rosyjskiej polityki. Aby go osiągnąć, Kreml nie waha się przed zastraszaniem okolicznych państw. Dobrze wiedzą o tym postsowieckie republiki bałtyckie, a także Szwecja, w której przypadku każdy gest świadczący o gotowości zacieśnienia współpracy militarnej z NATO, spotyka się z kontrakcją.O tej swoistej wojnie (na szczęście, jak na razie, raczej wojence) podjazdowej obszernie traktuje raport szwedzkiej służby bezpieczeństwa (Säkerhetspolisen, w skrócie Säpo) za rok 2015. Warto zwrócić uwagę na spostrzeżenia specjalistów ze Sztokholmu, nie tylko ze względu na bliskość geograficzną, ale także napływające, z różnych stron, sygnały o szerzeniu dezinformacji, w związku z planami budowy gazociągu Baltic Pipe. Czytaj dalej „Rosyjska broń masowego straszenia”