Czy jesteśmy obywatelami, czy konsumentami?

Wielkim problemem demokracji jest zasada, iż głosy ludzi świadomych i nieświadomych liczone są tak samo, ważą tyle samo. Uciekając się do zwulgaryzowanego przykładu: głos faceta spod sklepu, trzymającego w ręku wino znaczy tyle samo, co głos adwokata lub pracownika naukowego.

Roman Mańka – Ostatnio po raz kolejny oddałem się lekturze „Państwa” Platona. Jaki sposób wskazuje elitom starożytny filozof na utrzymanie władzy w totalitarnej strukturze politycznej opartej na cenzurze, indoktrynacji, eugenice, selekcji, itp.? Pośród innych wymienia jedną kluczową rzecz: niewiedzę obywateli, nieświadomość mas społeczeństwa. Czytaj dalej „Czy jesteśmy obywatelami, czy konsumentami?”