fot. Milda K./freeimages.com
W ciągu kilku miesięcy przełomu 2015 i 2016 r. przedstawiono dwa bardzo istotne opracowania dotyczące czynników warunkujących rozwój Polski. W obu znajdują się diagnozy kluczowych z punktu widzenia państwa problemów. Z wieloma ich wnioskami i rekomendacjami trudno się nie zgodzić. Przy tym tylko jedno łączy te analizy: brak konstruktywnego dialogu z już istniejącymi polskimi dokumentami strategicznymi.
Pod koniec 2015 r. Fundacja Gospodarki i Administracji Publicznej opublikowała raport pt. „Państwo i My: Osiem grzechów głównych Rzeczypospolitej”. Opisuje się w nim największe „grzechy” ograniczające możliwość prawidłowego funkcjonowania polskiego państwa i społeczeństwa i przedstawia rekomendacje co do możliwych działań zaradczych. Natomiast w lutym 2016 r. wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki zaprezentował, a rząd kierowany przez premier Beatę Szydło następnie przyjął „Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”, który zawiera katalog „pułapek” rozwojowych Polski oraz wskazuje co należy w związku z nimi zrobić. W obu wymienionych dokumentach proponuje się także założenia, co do celów i charakteru działania instytucji mających implementować postulowane zmiany.
Zgodna diagnoza
Każdy z raportów niesie ze sobą wartość autorskiej oceny sytuacji w Polsce i źródeł pochodzenia wad systemowych. Pierwszy ma charakter eksperckiej diagnozy sytuacji państwa w 5 obszarach (które można – upraszczając – subiektywnie określić jako społeczny, gospodarczy, obywatelski, międzynarodowy i prawno-polityczny). Drugi zaś skupiony jest na wymiarze ekonomicznym (patrz Tabela 1. poniżej).
Tabela 1. Problemy rozwojowe Polski wg autorów raportów.
„Państwo i My: Osiem grzechów głównych Rzeczypospolitej” |
„Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” |
Grzechy | Pułapki rozwojowe |
Grzech I: Brak wyobraźni strategicznej i suwerennej myśli rozwojowej. | Pułapka średniego dochodu |
Grzech II: Niezdolność posługiwania się różnymi trybami rządzenia | Pułapka braku równowagi |
Grzech III: Rozmyty ład konstytucyjny | Pułapka przeciętnego produktu |
Grzech IV: Formalistyczny legalizm | Pułapka demograficzna |
Grzech V Destrukcja sfery publicznej | Pułapka słabości instytucji |
Grzech VI Unikanie rządzenia i ucieczka od odpowiedzialności | |
Grzech VII Obywatelska pasywność i roszczeniowość | |
Grzech VIII Systemowa niezdolność do kojarzenia bezpieczeństwa i rozwoju. |
Pierwszy dokument został napisany przez grupę ekspertów „osób aktywnych publicznie, uczestniczących w debacie, łączących wiedzę i doświadczenie”, wyrażających w ten sposób „obywatelską troskę” („Państwo i My…”, s. 5). W tej grupie wiodącym ekspertem był Jerzy Hausner, a więc osoba nie kojarzona z linią ideową, programową i polityczną, realizowaną przez obecny rząd (w rządzie Leszka Millera był on m.in. ministrem odpowiedzialnym za obszar gospodarki, pracy i polityki społecznej oraz wicepremierem). Drugie opracowanie zostało stworzone przez obecnego wicepremiera i ministra rozwoju, a jego źródłem była „troska o dobro wspólne” (Informacja prasowa, s. 1).
Wszyscy zatem z troską pochylili się nad sprawami istotnymi dla polskiego państwa i społeczeństwa. Jednak efekty tej troski to jednocześnie najświeższe przykłady dysfunkcji oraz braku koordynacji strategicznej państwa. Jak na ironię, obie analizy w niektórych miejscach są zgodne na poziomie diagnozy. To nie postulujący reindustrializację kraju Mateusz Morawiecki (patrz slajd 20. „Planu”), ale zespół Jerzego Hausnera napisał:
„W wielu krajach, również w tych, w których wolnorynkowa orientacja i retoryka były dominujące, dyskutuje się obecnie o reindustrializacji, rozwoju przemysłowym czy przemysłowej strategii” (s. 59).
Zmarnowane 10 lat
Jak dotąd, na podstawie ustawy z dnia 6 grudnia 2006 r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, sformułowano w Polsce 9 strategii zintegrowanych, za których wdrożenie miały być odpowiedzialne wybrane ministerstwa (Patrz Tabela 2.):
Tabela 2. Strategie zintegrowane i ich koordynatorzy.
Strategia | Koordynator |
1. Strategia innowacyjności i efektywności gospodarki | Ministerstwo Gospodarki |
2. Strategia rozwoju kapitału ludzkiego | Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej |
3. Strategia rozwoju transportu | Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju |
4. Strategia Bezpieczeństwo energetyczne i środowisko | Ministerstwo Gospodarki |
5. Strategia Sprawne państwo | Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji |
6. Strategia rozwoju kapitału społecznego | Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego |
7. Krajowa strategia rozwoju regionalnego – Regiony Miasta Obszary wiejskie | Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju |
8. Strategia zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa | Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi |
9. Strategia rozwoju systemu bezpieczeństwa narodowego RP | Ministerstwo Obrony Narodowej |
Teoretycznie, wszystkie wspomniane strategie mają jedną z najwyższych możliwych do skonkretyzowania rangę planistyczną. Wydawałoby się też, że jako takie powinny one być oceniane przez autorów nowszych opracowań. Jednak po 10 latach od rozpoczęcia wysiłku koordynacji strategii (trwał on od 2006 r.), autorzy najnowszych, dość szeroko omawianych opracowań, nie uznali za ważne, by do tych strategii systematycznie się odnieść.
Dlaczego autorzy nie uznali za zasadne oglądu albo oceny realizacji strategii zintegrowanych? Trudno stwierdzić. Przecież raport „Państwo i My…” dotyka problemów szerszych, a „Plan” dotyka problemów węższych niż strategie zintegrowane. Oba zatem można by było uznać za wkład w debatę nad koniecznością lepszej ewaluacji tychże strategii.
Brak jakiegokolwiek odniesienia pokazuje zatem, po raz kolejny, że trwający 10 lat proces planowania strategicznego, nota bene realizowany przez obie poprzednie grupy rządzące (PiS-Samooobrona-LPR oraz kontynuowany przez PO-PSL), ma się nijak do bieżącego oglądu sytuacji, a państwo niewystarczająco się uczy.
Wnioski
Realizacja jakiegokolwiek długoterminowego zamierzenia w turbulentnych czasach wymaga uwagi i jasnych kryteriów podejmowanych decyzji. Takie czasy mamy dzisiaj. Polityczny konflikt wewnętrzny dotykający Trybunału Konstytucyjnego i kryzys migracyjny, którego skutki już niedługo będą odczuwalne w Polsce, to tylko dwa przejawy znacznie głębszych zmian w wielu wymiarach lokalnego i globalnego życia. Z kolei kryteriów przy podejmowaniu decyzji może dostarczyć przywódca albo też instytucja. Taką instytucją w państwach, jest tworzenie i ewaluacja dokumentów strategicznych.
Dokumenty strategiczne mają wartość samą w sobie. Nie zawsze muszą być ramą działania. Wystarczy niekiedy, że po prostu są i stanowią realny punkt odniesienia dla uzasadnienia koniecznych działań. Można nie zgadzać się z przyjętymi w strategiach założeniami, ale – jeżeli cenimy czas i energię poświęconą na planowanie – nie można od nich abstrahować.
Na najbardziej podstawowym poziomie brak odniesienia do strategii nie pozwala na identyfikację zdarzeń zagrażających wprowadzeniu nowego planu – chociażby, ze względu na fakt, że raz powołane strategie, inicjują serię procesów w ramach instytucji publicznych, a te mają własną inercję i nie tak łatwo jest je zatrzymać.
Przy tym, prawem i niekiedy obowiązkiem polityków jest dokonywać subiektywnego wyboru pomiędzy czynnikami, które wydają im się istotne i stanowią podstawę decyzji. Natomiast prawem, a może raczej obowiązkiem obywatela, analityka, czy eksperta jest powiedzieć „sprawdzam”! Niestety, ani raport „Państwo i My”, ani też w „Plan Morawieckiego” nie odnoszą się wprost do wiedzy i projektów działań wypracowanych w strategiach zintegrowanych, i nie dyskutują z nimi, mimo że ich treść jest powszechnie dostępna na stronach obecnego Ministerstwa Rozwoju.
Krzysztof Kasianiuk