Mapa czynników programu 500+

undefined

undefined

W tekście „Zaproszenie do debaty. W stronę mapy czynników przetrwania i rozwoju Polski („FIBRE” nr 3/2016) zaproponowałem utworzenie mapy czynników określających zdolność Polski do przetrwania i rozwoju. Wyjaśniałem tam kontekst i źródła potrzeby powstania takiej mapy. Nadszedł moment, by pokazać jej wstępne założenia.

Pisząc „mapa”, mam na myśli taki zbiór czynników, których sposób uporządkowania pozwala na śledzenie zachodzących między nimi związków przyczynowo-skutkowych. Tak jak w nauce istnieje zmienna „zależna” i „niezależna”, tak tutaj miałyby istnieć czynniki „źródłowe” i czynniki „wynikowe” (Axelrod 1976). Istotne są przy tym co najmniej dwa założenia:
1. Czynnikiem powinna być taka koncepcja (opisana ilościowo, albo jakościowo), która może być ujmowana statycznie lub dynamicznie.
2. Każdy z czynników może pełnić różną rolę dla pozostałych.
Zależności przyczynowo-skutkowe
Weźmy za przykład sztandarowy projekt obecnego rządu, tj. „Rodzina 500+”. Jaki jest główny cel programu, jego uzasadnienie, a jednocześnie przekonanie obecnie rządzących? Wydaje się, że w programie tym chodzi przede wszystkim o wsparcie finansowe rodziców, opiekunów prawnych i faktycznych – świadczone przez państwo. Przy tym, co do zasady wspierane są wszystkie rodziny, w których jest dwójka i więcej dzieci. Wówczas przysługuje jej wsparcie na każde drugie oraz kolejne dziecko. Wyjątkiem są rodziny ubogie, tj. w których dochód na osobę nie przekracza 800 PLN, a także rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi (jeżeli dochód nie przekracza 1 200 PLN na osobę, w takich kejsach wsparcie przysługuje już od pierwszego dziecka. Rodziny w którym jest jedno dziecko, ale dochód jest wyższy, nie są objęte wsparciem.
Pośrednio, program ma zachęcać do wzrostu liczby dzieci w rodzinie. Jeszcze przed dojściem PiS do władzy, przyczyn niskiej dzietności poszukiwano w rożnych źródłach, w tym w charakterze relacji w rodzinie i czynnikach ekonomicznych (raport „Niska dzietność w Polsce w kontekście percepcji Polaków”, s. 100).
Nie wnikając głębiej w szczegóły, można stworzyć „mini mapę” zakładanych w programie zależności przyczynowo-skutkowych, a zatem i stawiać pytania o warunki realizacji samego programu. Mapa taka może wyglądać mniej więcej tak, jak poniżej:

 

Funkcje ukryte
Powyższą mapę należy czytać następująco: regularne bezpośrednie wsparcie finansowe obywateli przyczyni się (+) do wzrostu ich zdolności do zaspokojenia potrzeb. To kolei wpłynie pozytywnie na ich poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego i znajdzie swój wyraz we większej liczbie dzieci.
Na pierwszy rzut oka, rozumowanie to jest proste. Przechodzimy przecież przez jasno sformułowane kolejne kroki. Jednak, rozumowanie to posiada kilka ukrytych założeń, w tym:
silne założenie o tym, że istnieje pozytywna relacja pomiędzy zaspokojeniem potrzeb ekonomicznych, a zaspokojeniem potrzeb psychologicznych.
założenie o tym, że obywatele, po to by starać się o dziecko, potrzebują zaspokojenia potrzeb ekonomicznych (determinizm ekonomiczny).
brak informacji o tym, jak rozumie się państwo i brak wiedzy o tym, jaki jest faktyczny przepływ środków finansowych – czy np. rodziny z jednym dzieckiem, i bez dzieci, będą płacić na rodziny z wieloma dziećmi, czy też ma to być finansowane z datków od osób prawnych?

Pytania i wątpliwości
Tego rodzaju rozumowanie ma zatem oczywiste luki i niespójności. Można bowiem dzięki nim zadać szereg dodatkowych pytań:
1. Pytanie o model obywatela i strukturę społeczną: O jakie chodzi potrzeby – podstawowe czy „wyższe”?
2. Pytanie o charakter otoczenia: Czy „poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego” odnosi się do czasów znacznego, zrównoważonego i „sprawiedliwego” podziału dobrodziejstw płynących ze wzrostu gospodarczego, czy też przeciwnie?
Jeżeli długoterminowo program rządowy będzie finansowany przez zwiększenie obciążeń podatkowych (bezpośrednich i pośrednich), to może się okazać, że nie tylko wpłynie to negatywnie na zdolność do zaspokojenia potrzeb, ale i na zdolność państwa do finansowania programu. Nie wiadomo przy tym, w jakim czasie które czynniki przyniosą przewidywane skutki. W efekcie, i nasza mapa może zmienić kształt na podobny do poniższego.

 

Krzysztof Kasianiuk

Dodaj komentarz