fot. Irum Shahid/freeimages.com
Ci, którzy nadesłali już do nas swoje teksty, dotyczące mapy czynników warunkujących przetrwanie i rozwój Polski, z pewnością zauważyli, że – póki co – w dyskusji mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Przypomnę: dyskurs dotyczy spraw najbardziej fundamentalnych dla Polski. Poszukujemy konsensusu, co do czynników, które pozwalają wzmacniać szanse Polski na przetrwanie i rozwój w zglobalizowanym, przyspieszającym, a nade wszystko bardzo turbulentnym świecie. Zastanawiamy się nad czynnikami, które trzeba wziąć pod uwagę, gdy chce się podejmować decyzje publiczne na różnych poziomach.
Pojęcie dźwigni
Dla opracowania mapy, prowadząc rozważania oraz działania ramach w fundacji FIBRE, chcemy zastosować metodę systemową. Jej cechą jest konieczność poszukiwania związków przyczynowo-skutkowych, pomiędzy wyróżnionymi elementami (w naszym przypadku czynnikami). W efekcie zastosowania takiej metody, możliwe jest rozpoznawanie oraz refleksja nad nieoczywistymi mechanizmami, w wyróżnionym poznawczym uniwersum. Faktory, których znaczenie wydaje się szczególne w kontekście pozostałych, nazywać będziemy „dźwigniami”. Są to determinanty, które mogą w znaczący sposób wpłynąć na resztę. Poniekąd jest to rozumienie zbieżne ze znanym w ekonomii sformułowaniem – „dźwigni rozwojowej”. Przy tym nas nie interesuje tylko „rozwój”, ale i „przetrwanie”. Oznacza to, że nawet jeżeli uznamy, że dźwignią dla „rozwoju” będzie określony typ interwencji publicznej w sferę gospodarczą (tzw. determinizm ekonomiczny), to jednocześnie powinno rozważyć się jej konsekwencje dla wymiaru „przetrwania”. Koniecznie zatem należy poszukiwać związków i konsekwencji we wszystkich obszarach życia Polski jednocześnie. W naszej dyskusji interesująca w tym zakresie jest propozycja jednego z Czytelników (nazwisko zostanie podane, gdy uda nam się uzyskać zgodę Autora).
Pierwsze wnioski
Wydaje się, że nasz Czytelnik stoi na stanowisku służebności państwa względem społeczeństwa/Narodu. Wydaje się również, że według niego szczególnie cenionymi czynnikami, w interesującym nas zakresie, są dwa: „poczucie bezkarności” i jego alter ego, czyli – „poczucie odpowiedzialności” członków społeczeństwa. Mają być one wypadkową „posiadania/własności” w różnych wymiarach.
Są to przy tym faktory o charakterze subiektywnym, co ma dla naszego celu istotne konsekwencje – nie da się bowiem monitorować stanu „poczucia” na bieżąco, ponieważ wymagałoby to zbyt dużego wysiłku organizacyjnego; nawet, jeżeli możliwe byłoby pod względem metodologicznym lub etycznym.
Przy tym, na podstawie pytania o charakterze technicznym, dyskusja doprowadziła do wyróżnienia czynników, które sięgają głęboko, do poziomu filozoficznego. Oto mapa, którą stworzyłem po naniesieniu treści wyrażonych przez naszego Szanownego Czytelnika.
Do tak zarysowanej mapy, ze swojej strony, dodałbym jeszcze – „brak zdolności do przewidywania konsekwencji własnych działań”, co wiąże się z „ograniczeniem intensywności refleksji na temat wymiarów dobra/interesu własnego” oraz „wspólnotowego”. Nowopowstała mapa może zatem wyglądać tak jak ta poniżej.
Na tym etapie należy się zgodzić z naszym Czytelnikiem, że determinantą kluczową staje się tu „posiadanie” i powiązana z tym „własność”, w różnych wymiarach. Od niego można bowiem wyprowadzić wiele pozostałych. „Posiadanie/własność” na tym etapie wydaje się więc dźwignią.
Podsumowanie
Propozycja naszego Czytelnika wskazuje na potrzebę włączenia, przynajmniej na poziomie generalnej analizy, czynników jakościowych, a przez to i trudno-mierzalnych. Mogą one bowiem okazać się użyteczne dla formułowania dalszych kierunków analizy. Jest to także wskazówka, by w przyszłości unikać takiego definiowania czynników, które nie mają potencjału zmiany stanu. To znaczy, lepiej by – w drodze argumentacji – móc uznać, że obywatele posiadają „niższy” albo „wyższy poziom poczucia odpowiedzialności”, niż że mają tylko „poczucie odpowiedzialności”.
Tych, którym nie odpisałem, bardzo przepraszam.
Krzysztof Kasianiuk