Kształcenie obywatelskie gwarancją bezpieczeństwa Państwa

Fot: pixabay.com

Gdy spotykam dziecko, budzi ono we mnie dwa uczucia: czułości do tego, kim ono jest oraz szacunek, do tego, kim może zostać w przyszłości” – powiedział Ludwik Pasteur. Trudno się z tymi słowami nie zgodzić, co więcej my dorośli powinniśmy zdawać sobie sprawę z powagi zadania, które nakłada na nas państwo.

Agata Kowalska – Wychowanie przykładnego obywatela przystosowanego do konkretnej rzeczywistości społecznej i cywilizacyjnej zależy od współpracy rodziców, wychowawców, nauczycieli. Musimy pamiętać, że proces ten trwa nie tylko przez okres dzieciństwa, ale kształtuje się przez całe życie.

Młodzież soczewką swojego czasu

Nikt tak jak młodzi ludzie nie pokazuje nam, jak zmienia się społeczeństwo. Chłoną jak gąbka proponowane przez starsze pokolenia wzorce i normy społeczne. Widzimy to choćby podczas trwających od zeszłego roku fali protestów przeciwko zmianie ustroju prawodawstwa. Współczesna młodzież w nielicznych przypadkach wykazuje się umysłem analitycznym, pozostała grupa bezrefleksyjnie dołącza się do tłuszczy. Niestety taka postawa jest efektem kultury masowej i przez to młody człowiek nadal nie zna swojej prawdziwej tożsamości. Ludzie młodzi przechodzą w związku z kryzysem młodzieńczym dezintegrację wartości, dlatego tak ważne jest żeby mieli wokół siebie wiarygodny punkt odniesienia.

Czym skorupka za młodu nasiąknie

To miejsce i otoczenie, w którym kształtuje się nasza tożsamość narodowa. Kazimierz Denek w swojej książce „Wartości i cele edukacji szkolnej” już w latach dziewięćdziesiątych jasno powiedział, że kwestionowanie, a w efekcie odrzucanie wartości, spowoduje rozpad rodziny. Dalszą konsekwencją będzie zastąpienie tych wartości akceptacją swobody, pogardą dla pracy oraz autorytetów. Dom i rodzina przestaje mieć dla młodego człowieka jakąkolwiek wartość, co najgorsze dom i rodzice nie mają już żadnego wpływu na swoje dzieci, ponieważ prezentują przestarzałe wartości, które nie czynią w ich mniemaniu z nich ludzi sukcesu.

Zagrożenia dla edukacji

Często nauczycielom wydaje się, że wychowanie młodych ludzi należy wyłącznie do rodziców. Nic bardziej mylnego, ponieważ odpowiednie przekazywanie uczniom powszechnych wartości, pozwala na kształtowanie pozytywnych postaw w młodym człowieku. Jednak sam nauczyciel nic nie zdziała bez odpowiednich narzędzi, takich jak podstawa programowa, która będzie uczyć wartości i pomagać w zdobywaniu jak najszerszej wiedzy. Niestety Platforma Obywatelska wyrządziła w tej sferze wiele nieodwracalnych krzywd, które wpływają na bezpieczeństwo naszego społeczeństwa.

Amnestia na niewiedzę

Wielu z nas pamięta wciąż pomysł ówczesnego Ministra Edukacji Narodowej, Romana Giertycha, polegający na możliwości niesiągnięcia minimalnego progu 30 proc. z jednego przedmiotu maturalnego. W owym czasie mnóstwo abiturientów wykorzystało „amnestię maturalną” do dostania się na wymarzone studia. Pomysły Platformy Obywatelskiej wyrządziły jeszcze więcej krzywdy, począwszy od wyrzucania z listy lektur tego, co jest niemodne, niedostatecznie proeuropejskie. Kończąc na braku szkół branżowych i odejściu do lamusa szkół zawodowych. Studiowanie stało się bardzo modne, ktoś, kto nie szedł na studia nie miał przyszłości. Niestety rzeczywistość szybko zweryfikowała umiejętności absolwentów z wyższym wykształceniem, co w efekcie spowodowało duży odpływ ludności za granicę. Obecnie PiS, próbuje przywrócić równowagę w społeczeństwie, podnosząc rangę szkół branżowych. Każde społeczeństwo potrzebuje nie tylko magistrów administracji. Dobrze rozwijające się oraz bezpieczne państwo, to państwo społeczeństwa zróżnicowanego, posiadającego specjalistów w różnych dziedzinach.

Wartości a bezpieczeństwo

Im wcześniej zdamy sobie sprawę z tego, że nauczanie wartości jest gwarancją bezpieczeństwa państwa, tym lepiej dla nas. Nie da się kształtować bezpiecznego kraju bez wartości i poczucia tożsamości narodowej. Człowiek ma bowiem naturalną potrzebę przynależności do grupy, często kierowania się jakąś ideologią. Stanowcze odrzucenie norm, spowoduje, że człowiek zwróci się ku religiom pustych rytuałów, które nie dają duchowości, a w najgorszym wypadku kierują ku niszczeniu i destabilizacji państwa, uderzając w jego podstawy. Na początku lat dziewięćdziesiątych Bogdan Suchodolski stwierdził śmiało, że tylko edukacja ujmowana w kategoriach wartości i celów jest nadzieją na naprawienie zagrożonej cywilizacji. Z kolei zdaniem Kazimierza Denka, nie da się oddzielić edukacji od systemu wartości, gdyż edukacja odwołuje się do wartości uniwersalnych. Edukacja powinna integrować się wokół wartości by ukształtować mądrych obywateli w bezpiecznym państwie.

 

Autorka jest nauczycielką i dziennikarką, specjalizuje się w filologii polskiej oraz kulturowym znaczeniu języka dla kształtowania tożsamości narodowej, a także wychowania obywatelskiego.

 

 

Dodaj komentarz