Pryska Gruzińskie Marzenie

undefinedFot: pixabay.com

Dawno minęły czasy, gdy Gruzja była prymusem postsowieckiego obszaru. Do reform się przyzwyczajono, a marsz ku zachodnim strukturom przypomina dreptanie w miejscu. Koalicja, która w latach 2012-2013 odsunęła od władzy obóz Micheila Saakaszwilego, grzęźnie we własnych problemach, pęka i przejawia te same autorytarne zapędy, o które oskarżała poprzedników.

Ksawery Czerniewicz – Zrealizowany przez tajemniczego oligarchę Bidzinę Iwaniszwilego projekt koalicji Gruzińskie Marzenie wyczerpał się. Z perspektywy lat wygląda na to, że rację mieli ci, którzy twierdzili, że jego jedynym celem było pozbycie się radykalnie prozachodniej i reformatorskiej ekipy Saakaszwilego osłabionej porażką w wojnie z Rosją. Zresztą dążenie do zemsty na byłym prezydencie pozostaje dziś chyba jedyną rzeczą z całej listy obietnic, które dały zwycięstwo w wyborach pięć lat temu. Czytaj dalej „Pryska Gruzińskie Marzenie”

Gruzja – ofiara rosyjskiego imperializmu

undefinedFot: georgia/pixabay.com

Pięć miesięcy temu, w październiku 2016 roku, miały miejsce ostatnie wybory parlamentarne w Gruzji. Legalne zwycięstwo, ponad 50 procentową przewagą, odniosła partia Gruzińskie Marzenie – Demokratyczna Gruzja. Przed wyborami, czy też po nich, priorytety polityki zagranicznej Gruzji się nie zmienią. Należą do nich: integracja z NATO i Unią Europejską oraz przeprowadzanie, coraz dalej idących, reform wewnętrznych.

Inez Szuszwalak – Alternatywą dla tych działań mogłoby być zacieśnianie relacji z Rosją i wzmacnianie współpracy ze wschodem, jednak ta opcja z wielu powodów nie jest brana pod uwagę. Nie jest i nie będzie brana pod uwagę również z powodu ostatnich wydarzeń w dwóch regionach kraju, nad którymi rząd nie ma pełnej kontroli. Czytaj dalej „Gruzja – ofiara rosyjskiego imperializmu”

Nowa „zimna wojna”

undefinedFot: soldier/pixabay.com

Polityczna i ekonomiczna konfrontacja Rosji z Zachodem przyjęła już dawno globalny zasięg, zaś w przypadku Ukrainy i Syrii można wręcz mówić o – tak charakterystycznych dla zimnej wojny proxy wars. Typowa dla czasów wieloletniej konfrontacji ZSRR z NATO, była też koncentracja ogromnych mas wojska, i broni, po obu stronach tzw. żelaznej kurtyny.

Ksawery Czerniewicz – Takie zjawisko widzimy także dziś, a jego skala rośnie z każdym miesiącem. Można zakładać, że także rok 2017, upłynie pod znakiem przygranicznego prężenia muskułów, szczególnie ze strony rosyjskiej. Wcale jednak nie oznacza to wzrostu zagrożenia wielką wojną, może wręcz przyjąć charakter czynnika stabilizującego sytuację, tak jak to było przed 1991 rokiem. Aby jednak do tego doszło, Zachód nie może tracić dystansu do Rosji, w tym swoistym wyścigu zbrojeń. Putinowska Rosja różni się bowiem od Związku Sowieckiego tym, że jest dużo bardziej nieobliczalna i skłonna do prowokacyjnych działań, na krawędzi wywołania zbrojnego konfliktu. Czytaj dalej „Nowa „zimna wojna””