Europa w defensywie

Fot: pixabay.com

Zaczęło się od amerykanizacji Starego Kontynentu, który po II wojnie światowej szukał jakiegoś cywilizowanego odniesienia. Poturbowanym Europejczykom potrzeba było jednak nieco więcej, niż chłodnej coli. Integracja Zachodu Europy miała być rozwiązaniem trwalszym i bezpieczniejszym, a przede wszystkim zapewniającym własną tożsamość. Skutek jest jednak odwrotny. Czy nasz kontynent umiera? 

Jerzy Mosoń – Europa przegrywa walkę o przetrwanie na polu gospodarczym oraz kulturowym, pozbawia się atutów bezpieczeństwa i jedności, zaś jej liderzy, niczym ćmy, mkną w kierunku śmiercionośnych dla niej promieni, płynących ze Wschodu i Południa. Ojcowie założyciele Wspólnoty, Robert Schuman i Alcide de Gasperi, którzy pragnęli realizacji projektu chrześcijańsko-demokratycznego, zapewne przewracają się w grobach, gdy w Szwecji rozwija się muzułmańska poligamia, a do pływalni wchodzą kobiety w okryciach. W związku z coraz większymi wpływami Rosji w obszarze energetycznego bezpieczeństwa, o demokracji z prawdziwego zdarzenia także będzie można niebawem zapomnieć. Czytaj dalej „Europa w defensywie”

Z kim grać i jak grać by wygrać?

fot. pixabay.com

Politycy PiS-u niczym mantrę powtarzają, że przed unijnymi sankcjami obroni nas premier Węgier Viktor Orban. Ale stawianie na jednego konia może okazać się zawodne i nie chodzi tylko o lojalność tego konkretnego „bratanka”. Jak stworzyć koalicję „za pięć dwunasta” by nie obudzić się „z ręką w nocniku”. Czy to w ogóle realne?

Deklaracje obecnych władz Węgier mogą okazać się niewystarczające.

Jerzy Mosoń – Premier Orban zapewnia Polskę o swojej przyjaźni. Deklaracje wydają się mocne tym bardziej, że w obecnej sytuacji Budapesztu obrona polityczna Warszawy leży w interesie samych Węgrów, którzy potrzebują sojusznika w głosowaniach na różnych europejskich forach. Wiadomo bowiem, że po skutecznej obronie będą mogli liczyć na wzajemność ze strony Warszawy. Tyle, że spokój polskich polittyków związany jest z sytuacją tu i teraz, a ta może się zmienić już niebawem. Czytaj dalej „Z kim grać i jak grać by wygrać?”

Dokąd zmierza Turcja…?

undefinedFot: pixabay.com

Nie dalej jak dekadę temu, Turcja wydawała się poważnym i zdeterminowanym kandydatem do wejścia w struktury Unii Europejskiej. Już wtedy, będąc jednocześnie członkiem NATO, dysponowała także silną armią. Obecnie kurs tego państwa wydaje się zagadką, mimo to jego znaczenie niewspólmiernie wzrosło. Z Turcją dzieje się jeszcze coś…, coś, co jak na razie bagatelizują analitycy, tymczasem może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości świata.

Jerzy Mosoń – Kilka tygodni temu w Polskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych odbyła prezentacja raportu: „Turcja w procesie przemian – wnioski dla strategii UE”. Wśród licznych tez, szczególnie dwie mogły utkwić w pamięci: Tucja pozostanie raczej państwem o aspiracjach mocarstwa regionalnego, a nie światowego; oraz Turcja to być może kraj o mocnych tendencjach nacjonalistycznych, ale mimo wszystko z mniejszą rolą islamu, przez to w tym znaczeniu nie tak groźny, jak inne muzułmańskie państwa.
Nie sposób się nie zgodzić z powyższymi opiniami. Z drugiej strony, można odnieść wrażenie, że przebija się przez nie jakiś rodzaj przekonania o niezmiennym charakterze narodu tureckiego. Tymczasem przyjęcie takiego założenia może być niebezpieczne. Czytaj dalej „Dokąd zmierza Turcja…?”