A wszystko miało być takie łatwe i proste. Twórca socjologii oraz pozytywistycznego kursu nauk, August Comte, uczeń Henri de Saint-Simona, podzielił ludzkość na trzy fazy rozwoju umysłu oraz wiedzy. Po okresach opartych na zabobonach, przesądach, domysłach i spekulacjach, charakterystycznych dla epok teologicznej oraz metafizycznej, miała nadejść i zatryumfować era pozytywizmu, która opisze świat w sposób empiryczny i naukowy, na podstawie doświadczenia, jak również wiedzy. Lecz Oświecenie poniosło porażkę.
Roman Mańka – Nauki przyrodnicze, które dość dobrze (choć i w tym punkcie występuje sporo kontrowersji) poradziły sobie z eksplikacją wymiaru zmysłowego, naturalnego, empirycznego, immanentnego, okazują się całkowicie bezradne wobec problemów metafizycznych i transcendentnych. Metafizyka to coś co, jak sama semantyka wskazuje, i jak definiował zagadnienie Arystoteles, to coś co jest poza fizyką, albo jeszcze lepiej, coś co jest ponad fizyką; co w różny sposób i na wielu wymiarach wykracza poza doświadczany przez człowieka byt. Czytaj dalej „Porażka Oświecenia! Nie dało się stworzyć świata bez Boga…”