grafika: geralt/pixabay.com
Polski system polityczny szwankuje nie tylko w warunkach cohabitation, ale również w sytuacji, gdy prezydent i premier – dwa najbardziej istotne ośrodki w państwie – rekrutują się z tego samego obozu politycznego.
Za czasów prezydentury Lecha Wałęsy trwała wojna z braćmi Kaczyńskimi oraz wylansowanym przez nich premierem Olszewskim, mimo że filiacje wszystkich tych polityków czerpały źródło z postsolidarnościowego środowiska, a ich poglądy polityczne były wyraziście konserwatywno-prawicowe.
Paradoksalnie wówczas Wałęsie łatwiej było dogadać się z „lewą nogą” niż z prawym skrzydłem, co zmieniło się dopiero kiedy lewica doszła do władzy w 1993 r., zaś Aleksander Kwaśniewski ujawnił prezydenckie aspiracje. Czytaj dalej „Nieprzejrzystość i niekonsekwencja”